Spis treści
Ten post planowałam napisać na zakończenie relacji na temat Lizbony. Jednak z czasem stwierdziłam, że im szybciej tym lepiej, aby nic mojej pamięci nie umknęło z czym chciałabym się z Wami podzielić. Praktyczny aspekt każdego wyjazdu, każdej podróży – mniejszej czy większej jest bardzo istotny i mam nadzieję, że praktyczny poradnik dotyczący organizacji wyjazdu do Lizbony i pobytu w tym mieście przypadnie Wam do gustu. Zaczynamy – Lizbona – poradnik praktyczny przed Wami.
TERMIN PODRÓŻY/ POGODA W LIZBONIE W LUTYM
Zdecydowaliśmy się odwiedzić Lizbonę w czasie naszej polskiej zimy. Miesiące – styczeń/luty. Za oknem śnieg, mróz lub deszcz i szaruga, a w Lizbonie przy odrobinie szczęścia możemy w tym czasie trafić na przyjemną pogodę, dość wysoką temperaturę i słońce. My mieliśmy dużo szczęścia, gdyż przez cały 5 dniowy pobyt było słonecznie, umiarkowanie ciepło (maksymalnie 18 stopni) i bez deszczu. Oczywiście w tym czasie mogą zdarzyć się również dni pochmurne i deszczowe. A więc termin przez nas wybrany to mała pogodowa loteria.
To co było dla nas istotne, to również mniejsza ilość turystów w styczniu – nie lubię tłumów i w warunkach tak zwanego wysokiego sezonu turystycznego nie zwiedza mi się danych miejsc komfortowo. Ilość ludzi w styczniu była umiarkowana, nie odczułam natłoku. Dla mnie to duży plus. A więc styczeń – moim zdaniem to bardzo dobry czas na podróż do stolicy Portugalii: niski sezon, brak upałów, a mimo wszystko można odpocząć od polskiej szarości, mniejsza ilość turystów sprzyja intensywnemu zwiedzaniu i wczuwaniu się w klimat miasta.
5 DNI W LIZBONIE
5 dni to stanowczo za mało, aby dogłębnie poznać Lizbonę. Myślę, że pełne 7-8 dni byłoby czasem optymalnym i udałoby się zobaczyć jeszcze okoliczne miejscowości, na przykład Sintrę. Nam w ciągu 5 dni udało się zwiedzić wszystkie miejsca, które sobie zaplanowaliśmy przed wyjazdem. Jednak układając plan podróży byłam zmuszona „odrzucić” niektóre miejsca ze względu na ograniczony czas pobytu. Organizując podróż do Lizbony radziłabym, aby wziąć pod uwagę większą ilość dni.
PRAKTYCZNE RADY I WSKAZÓWKI JAK PORUSZAĆ SIĘ PO LIZBONIE?
Z lotniska do hotelu przemieściliśmy się metrem. Natomiast po Lizbonie sporo się chodzi, spaceruje i bardzo często pod górkę – więc wygodne buty są obowiązkowe oraz przemieszcza się tramwajami. Po Lizbonie poruszają się także tuk tuki – natomiast są one dość drogą opcją – nie korzystaliśmy.
Po przylocie kupiliśmy jednorazowy bilet na metro – ważny też na tramwaje, autobusy i windy oraz dopłaciliśmy 0,5 euro za kartę biletową, którą każdego dnia – od dnia drugiego, kiedy to rozpoczęliśmy zwiedzanie doładowywaliśmy na 24 godziny. Koszt 24 godzinnego doładowania karty wynosi 6,30 euro – ważna na przejazdy tramwajami, autobusami, metrem i windami miejskimi.
Jest oczywiście możliwość, aby doładować kartę od razu na większą ilość dni lub za daną kwotę pieniędzy – od 3 do 40 euro – przejazd pojedynczy kosztuje 1,30 euro. Kartę doładowuje się w specjalnych punktach lub na stacji metra.
LOT DO LIZBONY Z GDAŃSKA
Lotnisko w Gdańsku i linia Wizz Air wprowadzili bezpośrednie połączenie z lotniskiem w Lizbonie. Nie mogliśmy nie skorzystać z takiej okazji, tym bardziej, że od dłuższego czasu planowaliśmy odwiedzić stolicę Portugalii.
Lot w obie strony kosztował: 1029 zł – dwie osoby
Zniżkę również uzyskaliśmy dzięki temu, że jesteśmy posiadaczami karty Discount Club. Czas trwania lotu to niespełna 4 godziny.
GDZIE NOCOWAĆ W LIZBONIE?/ HOTEL W LIZBONIE
Gdzie nocować w Lizbonie? To na pewno ważny aspekt podróży do stolicy Portugalii. My zdecydowaliśmy się na klimatyczny hotel w samym sercu najstarszej dzielnicy Lizbony – Alfamy – Lisbon Lounge Suites (zarezerwujcie obiekt przez ten link) Był to dobry wybór, jednak w czasie naszego pobytu pod samym hotelem nie przejeżdżał tramwaj nr 28, który jeździ tamtędy regularnie. Wielka szkoda, bo również ze względu na ten zabytkowy tramwaj zdecydowaliśmy się właśnie na ten hotel. W czasie naszego pobytu trwał remont trakcji szynowej.
Pokoje duże, czyste, codziennie sprzątane. Obsługa w hotelu pomocna, uprzejma i zawsze uśmiechnięta. Śniadania bardzo smaczne, chociaż oczywiście można pójść na śniadanie do pobliskich kafejek. My jedliśmy śniadanie codziennie w hotelu – koszt 6 euro od osoby. Na śniadanie: kawa, herbata, jajecznica lub jajko na miękko, owoce, płatki, wędliny, ser, dżem, miód, jogurty, tosty, kakao.
Koszt za pobyt: 4 noce/pokój 2 osobowy/bez śniadań: 240 euro
GDZIE I CO WARTO ZJEŚĆ W LIZBONIE?
Każde miejsce, w którym spożywaliśmy posiłek – czy to lunch czy też kolację był strzałem w dziesiątkę. Przed wyjazdem na wielu blogach przeczytałam, że portugalska kuchnia pozostawia wiele do życzenia mimo, iż owoce morza i inne rybne smakołyki są na wyciągnięcie ręki. Pisano, że kuchnia jest tłusta i ciężkostrawna.
W naszej ocenie kuchnia portugalska, a przynajmniej ta w Lizbonie jest przepyszna. Poniżej podaję Wam restauracje i kafejki, w których jedliśmy, co jedliśmy oraz adresy. Wszystkie wymienione miejsca polecam.
Maria Catita (Rua dos Bacalhoeiros 30, Alfama) – polvo a lagareiro (ośmiornica z ziemniakami w mundurkach, polana oliwą z czosnkiem, obowiązkowo lampka wina).
O Carvoeiro (Calcada de Sao Vicente 70, Alfama) – sardynki z ziemniakami w mundurkach i sałatką, dodatkowo oliwki i wino w dzbanku, deser: mus z mango)
Le Petit Cafe (Largo Sao Martinhno, Alfama) – krewetki królewskie z sosem słodko-pikantnym, sałatka, oliwki na przystawkę, wino białe. Następnie deser: mus czekoladowy.
Canto da Vila (Rua Limoeiro 2, Alfama) – bacalao, czyli dorsz w formie zapiekanej z ziemniakami i warzywami, coś ala zapiekanka rybna. Bardzo smaczne i pożywne. Do tego zupa jako danie pierwsze, a po obiedzie deser: ciasto lub mus oraz kawa. Do obiadu obowiązkowo lampka białego wina.
La Bottega Piadina (Calcada do Combro 8, Chiado) – placki piadina (przypominające tortillę) z bardzo dobrymi dodatkami, od wyboru do koloru. Bardzo dobra przekąska.
Marcelino Pao & Vinho (Rua do Salvador 62, Alfama) – świetne miejsce, w którym spotykają się miejscowi i jedzą tapas oraz popijają lizbońskim, tradycyjnym likierem ginjinha. Tak zrobiliśmy i my.
Lx Factory (Rua Rodrigues de Faria 103)
1. Ler Devagar (księgarnia) – kawiarnia w księgarni O Bolo do Marta. Przepyszne domowe torciki bezowe z owocami, nutellą, kajmakiem. Sam klimat księgarni zachęca do pozostania na kawę.
2. Cafe na Fabrica – w tym miejscu zrobiliśmy sobie przerwę degustując piwo i wino. Fajny klimat.
Pasteis de Belem (R. Belem 84-92) pastel de nata – ciastko na cieście francuskim, wypełnione budyniem jajecznym – najlepsze na ciepło. Miejsce obowiązkowe.
A Brasileira (R. Garrett 120, Chiado) – kultowe miejsce na kawę i coś słodkiego, bardzo trudno o wolne miejsce.
Calcada do Cacau (Campo de Santa Clara 57, Alfama) – kawiarnia, w której króluje czekolada. Kawałki czekolady o różnych smakach i z różnymi dodatkami są sprzedawane w postaci małych kosteczek.
INNE WYDATKI
To przede wszystkim bilety wstępów do odwiedzanych obiektów. W naszym planie podróży nie było ich zbyt dużo, gdyż nie jesteśmy zwolennikami muzeów i tego typu podobnych miejsc.
Zapłaciliśmy za wstęp do:
Zamku Świętego Jerzego
Klasztoru Hieronimitów
Ogrodu Tropikalnego w Belem
PODSUMOWANIE CENOWE
Podliczając 5 dniowy pobyt, czyli koszt przelotu, wydatki na komunikację w Lizbonie, posiłki w restauracjach, kafejkach, opłata za hotel ze śniadaniami, bilety wstępów do zwiedzanych obiektów łączny koszt podróży za dwie osoby wyniósł: ok. 4 tysięcy złotych.
Mam nadzieję, że powyższy poradnik przyda Wam się w planowaniu wyjazdu do Lizbony i skorzystacie z moich praktycznych porad i wskazówek. Jeżeli macie jakieś sugestie, uwagi lub pytania dotyczące praktycznego aspektu podróży do Lizbony podzielcie się w komentarzu. Dajcie znać!
Więcej o Portugalii znajdziecie tutaj:
Portugalia
Zapraszamy Was również na Instagram oraz fanpage na Facebooku
Do zobaczenia gdzieś w drodze!
Raczej chyba się nigdy nie wybiorę, ale w razie czego, będę pamiętać o Twoim przewodniku 🙂
Mam nadzieję, że kiedyś poradnik ten Ci się przyda:) Pozdrawiam:)
Udało mi się kupić bilety za 368 zł w dwie strony za osobę i lecimy z chłopakiem w czerwcu do Lizbony:). Planowaliśmy w zeszłym roku spędzać tam moje urodziny, ale ceny były tak kosmiczne, że w końcu poleciałam do Chin i Japonii za podobną kwotę (sic!). Nie możemy doczekać się pysznych owoców morza i słonecznej Portugalii. Dzięki za wskazówki!
Łał – bardzo dobra cena za bilet! Z Gdańska niestety nie było, aż tak dużych promocji w momencie, w którym je kupowaliśmy. Lizbona to cudne miasto i mam nadzieję, że Wam się spodoba, a owoce morza w restauracjach o których piszę – palce lizać! Chciałabym powtórzyć ten wyjazd w przyszłym roku i pójść na fado, którego na tym wyjeździe niestety nie posłuchaliśmy. Pozdrowionka:)
U mnie ten przewodnik jeszcze się tworzy, a byłam jeszcze przed Tobą w Lizbonie. 🙂 Myślę, że dużo ważnych tematów poruszyłaś. Jedyne, co ja z własnego doświadczenia polecam, to kartę do przejazdów doładować lepiej na jakąś kwotę, niż wykupywać dobowy bilet. Bo wydaje mi się, że w Lizbonie wszędzie jest tak blisko, że z komunikacji korzysta się nadzwyczaj rzadko. Chyba, że wie się, że danego dnia będziemy podróżować bardzo dużo, albo mieszkamy poza centrum.
Hej. Myślę, że teraz pewnie byśmy właśnie tak doładowali kartę – na określoną kwotę, ale na miejscu w Lizbonie jakoś tak wyszło, że zawsze doładowywaliśmy na całą dobę. Bywamy zakręcenie transportowo-logistycznie;) Ja szczególnie. Opcja, o której piszesz na pewno jest korzystniejsza, dlatego zwróciłam na nią uwagę w moim wpisie. Pozdrowionka:)
Retyyyy jak ja bardzo chcę do Lizbony ! Już od ponad roku korci mnie strasznie, ale zawsze było coś innego po drodze, nie składało się, jednak w tym roku nie odpuszczę. I jeszcze ciągle gdzieś na różnych blogach trafiam na przewodniki/relacje/zdjęcia z Portugalii, a apetyt rośnie i rośnie… 😉
U mnie było tak samo – od kilku lat odkładałam Lizbonę na później, natomiast w momencie jak lotnisko w Gdańsku uruchomiło loty bezpośrednie, decyzja zapadła – Jedziemy! No i jak ja mogłam tyle czasu zwlekać??? Lizbona jest na tyle klimatyczna, ma to coś, że zaczęłam zastawiać się nad przeprowadzką tam:) Planuj Lizbonę – naprawdę warto:)
Muszę Ci powiedzieć, że trafiłaś z tymi portugalskimi tematami idealnie… akurat zaczynam planowanie portugalskiej przygody! 🙂
Mam nadzieję, że moje porady i wspomnienia z Lizbony Ci się przydadzą. Już w tym tygodniu kolejny wpis z Lizbony będzie na blogu, więc zapraszam i pozdrawiam:)
Lizbona i ogólnie Portugalia to cel naszych wakacji (przełom czerwca i lipca) więc poradnik bardzo się przyda. Cały czas wypatruję w miarę przystępnych biletów.
Piękny kierunek wybraliście. Dla mnie jedynym minusem byłby termin. Czerwiec i lipiec to już niestety szczyt sezonu. Natomiast jeżeli nie przeszkadzają Wam tłumy i upał w zwiedzaniu będzie ok. Ja niestety tego nie lubię i na chwilę obecną staram się podróżować w sezonie niskim. Lizbona jest cudna, bardzo klimatyczne miasto. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na moją dalsza relację z podróży po Lizbonie.
Planuje kiedyś zobaczyć to wspaniałe klimatyczne miasto 🙂 dzięki za przydatne porady
Lizbona to miasto z duszą, szczególnie Alfama. Ja chciałabym zobaczyć jeszcze Porto, bo to podobno Lizbona w miniaturze:)
Będę w Lizbonie w pażdzierniku, więc wpisy o Portugalii przeczytałam z radością. Dzięki:)
Serdecznie zapraszam do lektury. Pozdrawiam:)
Zapisuję restauracje i knajpy! Już odliczam dni do wyjazdu do Lizbony 🙂
Lizbona to moje ulubione miasto w Europie. Już zazdroszczę wyjazdu. Daj znać jak wrażenia.
Mieliście bezpośredni lot do Lizbony? Ja nie mogę nic takie znaleźć z Gdańska :(( Czy coś się zmieniło ?
Tak, mieliśmy lot bezpośredni. Nasz znajomy właśnie wrócił z Lizbony i leciał z Gdańska.
Jakieś szczegóły? Bezpośredni ? Z przesiadką ?
Bezpośredni.