Spis treści
- 1 ZERMATT – ATRAKCJE MIASTECZKA
- 2 GORNERGRAT – KOLEJ ZĘBATA NA LODOWIEC I JEZIORO RIFFELSEE
- 3 KLEIN MATTERHORN, CZYLI GLACIER PARADISE
- 4 SZLAK PIĘCIU JEZIOR / ZERMATT ATRAKCJE
- 5 WISZĄCY MOST CHARLES KUONEN
- 6 TREKKING DO WIOSKI ZMUTT
- 7 PRZEJAZD PRZEŁĘCZĄ FURKAPASS
- 8 ZERMATT – GDZIE NOCOWAĆ?
- 9 ZERMATT – INFORMACJE PRAKTYCZNE
- 10 SZWAJCARIA – NASZE WYDATKI
Nasze pierwsze spotkanie ze Szwajcarią rozpoczęliśmy od klasyka jakim jest Matterhorn. Od wielu lat marzyliśmy, aby w końcu zobaczyć górę gór. Bazą wypadową do eksploracji terenów tej majestatycznej góry jest miejscowość Zermatt, w której się zatrzymaliśmy. Zermatt leży w kantonie Valais. Wyjątkowością tego miejsca jest fakt, iż nie można wjeżdżać do miasteczka pojazdem spalinowym. Kursują tutaj tylko pojazdy elektryczne i lata sporo helikopterów. Zermatt otaczają niesamowite góry, w tym Matterhorn oraz lodowce.
ZERMATT – ATRAKCJE MIASTECZKA
Przybywając do Zermatt w Szwajcarii cel był jeden: Matterhorn i miejsca, które dają możliwość jego podziwiania. Zupełnie pominęliśmy atrakcje, które znajdują się strikte w Zermatt i pobliskiej okolicy. A jest ich tam całkiem sporo. Na szczęście dzięki dwóm pochmurnym i mglistym dniom, które miały miejsce w czasie naszego pobytu poznaliśmy Zermatt bardzo dokładnie. Oto atrakcje, które czekają na Was w Zermatt.
Warto z nich skorzystać, jeśli trafi Wam się deszczowa, mglista pogoda nie zachęcająca do wyjścia na szlak.
- Hinterdorf – zabytkowy Zermatt ze starymi stodołami, spichlerzami, stajniami.
- Muzeum Matterhornu ukazujące między innymi biografie alpinistów zdobywających słynną górę. Byliśmy oczarowani tym miejscem – przenosi do dawnych czasów.
- Fontanna Marmot z 1906 roku, figury świstaków, koziorożca i pierwszej kobiety na Matterhorn – znajdują się przed muzeum.
- Punkt widokowy na Matterhorn na skrzyżowaniu ulic Murini z Gourmetweg – idealny na wschód słońca.
- Cmentarz, na którym spoczywa wiele osób, które zginęły przez wspinaczkę na Matterhorna (w tym pierwsze osoby, które ten szczyt zdobyły).
- Historyczny Hotel Monte Rosa – pełnił funkcję pierwszego zakwaterowania dla wspinaczy idących na Matterhorn.
- Wąwóz Gorge.
- Główna ulica Bahnhofstrasse w Zermatt z typową dla miasta architekturą, sklepami, restauracjami oraz tablicami pamiątkowymi dla alpinistów.
- Spacer między zabudowaniami Zermatt – boczne uliczki.
- Kirchbrücke – most w Zermatt, z którego rozpościera się widok na Matterhorn.
- Szczyt Matterhorn ma wysokość 4478 m n.p.m.
- Matterhorn jest jednym z najsłynniejszych szczytów świata.
- Na wierzchołku Matterhornu pierwsi ludzie stanęli 4 lipca 1865 roku. Był to 7-osobowy zespół Edwarda Whympera. Edward Whymper badał tematykę choroby wysokościowej i to on ustalił jej przyczynę i sposób jak jej unikać.
Przeczytajcie: 10 najpiękniejszych miejsc w Dolomitach, które warto zobaczyć.
GORNERGRAT – KOLEJ ZĘBATA NA LODOWIEC I JEZIORO RIFFELSEE
W naszym planie podróży po tej części Szwajcarii nie mogło zabraknąć Gornergrat, który znajduje się na wysokości ponad 3000 m n.pm. To jedno z najbardziej widokowych miejsc w całej Szwajcarii, a widoki stąd na Matterhorn czy Masyw Monte Rosa są zjawiskowe.
Jak dotrzeć na Gornergrat?
Na sam szczyt zawiezie Was całoroczna kolejka zębata startująca z Zermatt (jest również możliwość dotarcia pieszo – opcja dla osób z dobrą kondycją i z przygotowaniem). Sam przejazd jest już wspaniałym przeżyciem i trwa około 30 minut. Najlepiej ruszyć z samego rana i zająć miejsce po prawej stronie, aby mieć najlepsze widoki. Będziecie przejeżdżać też przez mosty i tunele. Kolej zębata jest niesamowitą konstrukcją, która pnie się pionowo coraz wyżej i wyżej. Po drodze kolej będzie miała kilka przystanków, na których można wysiąść i np. wybrać się na trekking. Natomiast meta kolejki znajduje się na 3089 metrach n.p.m.
Co ciekawego na mecie górnej stacji kolejki Gornergrat?
Przede wszystkim widoki – niezapomniane, idylliczne, urzekające. Koniecznie odszukajcie najwyższego szczytu w Szwajcarii, a więc Dufourspitze (4634 m). Stąd widać też kilka innych czterotysięczników – np. Liskamm (4527 m), Breithorn (4164 m), Dom (4545 m), Allalinhorn (4027 m) i Rimpfischhorn (4199 m).
To tutaj znajduje się również najwyżej położony hotel w Europie – Kulmhotel Gornergrat. Nocleg w takim miejscu to wspaniale przeżycie, jednak ceny za dobę nas zniechęciły do rezerwacji. Budowla hotelu powstała ponad 100 lat temu i początkowo pełniła funkcje obserwatorium astronomicznego.
Będąc na Gornergrat zwróćcie uwagę na jęzor lodowca Gornergletscher, który z roku na rok jest coraz mniejszy. Niestety ocieplenie klimatu ma swoje konsekwencje.
Z Gornergrat rusza też kilka szlaków pieszych, które warto przejść. My wybraliśmy się do jeziora Riffelsee, aby podziwiać Matterhorna odbijającego się w tafli wody jeziora. Szlak jest prosty i przyjemny, jednak w przypadku zlegającego śniegu może być miejscami ślisko. W pobliżu tego słynnego jeziora znajduje się jeszcze jedno – o wiele mniejsze, ale również urocze. Koniecznie i tam się wybierzcie.
Po wędrówce do jeziora Riffelsee udaliśmy się pieszo do najbliższej stacji kolejki i zjechaliśmy do Zermatt.
Przeczytajcie: Dolomity – jak zaplanować wycieczkę? Poradnik praktyczny po włoskich Dolomitach.
KLEIN MATTERHORN, CZYLI GLACIER PARADISE
Klein Matterhorn czyli Mały Matterhorn to obowiązkowa atrakcja dla wszystkich, którzy przybywają w tą cześć Szwajcarii. Klein Matterhorn jest szczytem o wysokości 3883 m n.p.m. i często nazywają go Glacier Paradise, a to dlatego, iż tworzy niesamowitą krainę lodu. Tutaj śnieg i niska temperatura jest cały rok.
Do szczytu można dotrzeć kolejką, którą przejazd składa się z kilku etapów (Zermatt – Furi – Schwarzsee (lub z pominięciem tej stacji) – Trockener Steg – Glacier Paradise) . Już to doświadczenie jest wspaniałym przeżyciem.
Glacier Paradise to najwyżej położony punkt widokowy w Europie!
Będąc u celu, a więc na słynnej platformie widokowej Waszym oczom ukażą się lodowce i czterotysięczniki, w tym słynny Breithorn (4164m n.p.m.). Fani narciarstwa uprawiają tutaj zimowe szaleństwo szusując po świetnie przygotowanych stokach. Koniecznie wybierzcie się do Matterhorn Glacier Palace, aby obejrzeć rzeźby lodowe. Ze szczytu Klein Matterhorn zupełnie od innej strony widać również górę gór, a więc Matterhorna.
Przeczytajcie: Islandia – najpiękniejsze miejsca części południowo – zachodniej. Przewodnik internetowy.
SZLAK PIĘCIU JEZIOR / ZERMATT ATRAKCJE
Przejście szlaku Pięciu Jezior było dla nas niesamowitym doświadczeniem, gdyż jest to szlak niezwykle panoramiczny. Prowadzi przez takie jeziora jak: Stellisee, Grindjisee, Moosjisee, Grunsee i Leisee. W czasie pieszej wędrówki cały czas towarzyszyć Wam będzie dumny Matterhorn.
W jaki sposób najlepiej przejść szlak Pięciu Jezior? Już podpowiadamy.
My wjechaliśmy kolejką startująca w Zermatt na szczyt Blauhert by stamtąd rozpocząć trekking wokół jezior. I tak po kolei dotarliśmy do jeziora Stellisee (najbardziej fotogeniczne) + wizyta w hotelu górskim Fluhalp na pysznego strudla. Można tutaj nocować i wynająć pokój z widokiem na Matterhorn. Ceny jak to w Szwajcarii wysokie.
NASZE SPOSTRZEŻENIA
Niestety na szlakach górskich w Szwajcarii nie spotyka się schronisk z prawdziwego zdarzenia (takich jak np. w Polsce), gdzie można usiąść z własnym termosem i kanapkami, odpocząć lub przenocować na korytarzu w przypadku braku miejsc noclegowych.
W Szwajcarii na szlakach funkcjonują górskie hotele z restauracjami. Przypominają schroniska, ale klimat tych miejsc jest już zdecydowanie bardziej hotelowy – co nam nie odpowiadało. Na szlaku wolimy wizytować w autentycznych schroniskach, które przyjmują też zbłąkanych wędrowców, a nie tylko zamożną klientelę.
Następnie dotarliśmy do kolejnych jezior – Grindjisee, Moosjisee, Grunsee. Ostatnie na trasie jezioro to Leisee, przy którym znajduje się stacja kolejki na wzgórzu Sunnega. Stad zjechaliśmy w dół do Zermatt.
Wędrując Szlakiem Pięciu Jezior zwracajcie uwagę na charakterystyczne oznakowanie symbolizujące ten szlak – dzięki temu miniecie wszystkie 5 jezior. W trakcie trekkingu będziecie też mijać jęzor lodowca Findelen i uroczą osadę Findeln.
Szlak Pięciu Jezior bardzo nam się podobał i dostarczył wspaniałych wrażeń widokowych.
Przeczytajcie: Czerwone Wierchy – szlaki, które warto wybrać na wędrówkę.
WISZĄCY MOST CHARLES KUONEN
Będąc w Zermatt zdecydowaliśmy się na wędrówkę do słynnego mostu The Charles Kuonen, który znajduje się w miejscowości Randa.
Do Randy dojechaliśmy pociągiem z Zermatt.
Most jest jednym z najdłuższych wiszących mostów świata. Tym bardziej warto zobaczyć taką atrakcję będąc w Zermatt.
The Charles Kuonen Suspension Bridge ma 500m długości i wznosi się na około 700 metrów nad Randą. Obiekt ten został oddany do użytku w 2017 roku.
Szlak prowadzący do mostu oceniamy jako średni, co do trudności. Praktycznie cały czas idzie się stromo pod górkę (szlak czerwony, który start ma w miejscowości Randa). Na trasie mija się drewniany krzyż – warto w tym miejscu zrobić przerwę i podziwiać widoki. Do mostu dociera się po około 2,5 godziny.
Wejście na Most The Charles Kuonen jest bezpłatne, a wrażenie przyprawiają o szybsze bicie serca. Jest to atrakcja dla osób, które nie mają lęku wysokości. Nam niestety mostu nie udało się przejść w całości – bycie nad przepaścią i poruszający się most nas pokonały.
Powróciliśmy tym samym szlakiem do Randy. Zdecydowanie warto było odbyć tę wędrówkę.
Przeczytajcie: Dolina Pięciu Stawów i kultowe schronisko – zjawiskowe miejsce w Tatrach.
TREKKING DO WIOSKI ZMUTT
W pochmurny dzień wybraliśmy się na trekking z Zermatt do malowniczej wioski Zmutt ukrytej w górach. Wędrówka była bardzo przyjemna i łatwa – cały czas idzie się w otoczeniu majestatycznych szczytów.
Zmutt to bardzo malownicze miejsce – sporo tu drewnianych domów, jest też klimatyczna kawiarnia. W okolicy pasą się stada owiec. Byliśmy oczarowani klimatem wsi Zmutt. Idąc dalej podziwialiśmy wioskę z oddali – z kilku punktów widokowych. Na końcu dotarliśmy do stacji kolejki Furi i zjechaliśmy nią do Zermatt.
PRZEJAZD PRZEŁĘCZĄ FURKAPASS
Jadąc w stronę Zermatt nie mogliśmy odmówić sobie przejazdu słynną przełęczą o nazwie Furkapass – jest to przecież po drodze. Nie zapomnijcie o tej niesamowitej atrakcji planując podróż w rejony Zermatt w Szwajcarii.
Ta niesamowicie widokowa przełęcz pełna stromych zakrętów położona jest na 2436 m n.p.m. To tutaj kręcono niektóre sceny do filmu o przygodach Jamesa Bonda (Goldfinger z 1964 roku).
Symbolem przełęczy Furkapass jest opustoszały hotel Belvedere, przy którym wszyscy robią sobie zdjęcia. Dawniej obok hotelu był lodowiec Rodanu i to on przyciągał turystów do hotelu z całego świata. Niestety ocieplenie klimatu spowodowało, iż lodowiec zanikał. Tym samym gości do hotelu Belvedere przybywało mniej. I w taki sposób obiekt zakończył swoją działalność, a szkoda.
Przemierzając tę słynną szwajcarska przełęcz być może natkniecie się stary autobus pocztowy, który każdego dnia przemierza drogę Furki.
Przeczytajcie: Isle of Skye – atrakcje szkockiej wyspy, które Was oczarują i porady praktyczne.
ZERMATT – GDZIE NOCOWAĆ?
Zdecydowaliśmy się na nocowanie w Zermatt. Na nocleg wybraliśmy skromny apartament z aneksem kuchennym ulokowany na poddaszu. Dzięki temu, że mieliśmy aneks kuchenny
(z pełnym wyposażeniem) mogliśmy przyrządzać posiłki nie wydając fortuny na jedzenie. Opcja z aneksem kuchennym bardzo się sprawdziła, a więc jeśli w ramach oszczędności planujecie przygotowywać własne posiłki rekomendujemy wynajęcie noclegu z aneksem kuchennym.
Poza tym apartament dysponował prywatną łazienką. Było czysto i bardzo spokojnie.
Ceny noclegów Zermatt i okolicach są bardzo wysokie. Kiedy dokonywaliśmy rezerwacji wybrany przez nas obiekt miał cenę najkorzystniejszą. Byliśmy zadowoleni z wyboru, dlatego i Wam ten nocleg polecamy: Haus Arbgrat – zarezerwujcie obiekt przez ten link.
Można wziąć pod uwagę również nocowanie w okolicznych miejscowościach i codzienne dojeżdżanie pociągiem do Zermatt.
W Zermatt i w okolicach znajdują się również kempingi i pola namiotowe, a więc jeśli zależy Wam na jeszcze większej oszczędności warto wziąć ten typ nocowania pod uwagę. Z racji tego, że byliśmy w Szwajcarii na początku października i temperatury nie sprzyjały już kempingowaniu nie decydowaliśmy się na tego rodzaju nocleg. Jest to dobra opcja w czasie wiosenno-letnim.
ZERMATT – INFORMACJE PRAKTYCZNE
- Bilety na kolejkę zębatą na Gornergrat można zakupić na stronie internetowej Gornergrat Bahn lub na stacji w Zermatt.
- W Szwajcarii obowiązuje zakaz biwakowania na dziko i w niedozwolonych miejscach.
- Na wysokościach powyżej 2000 lub 3000 m n.p.m. można doświadczyć objawów choroby wysokościowej w postaci zawrotów i bólów głowy.
- W Zermatt nie ma ruchu samochodowego, a więc jeśli przybędziecie w to miejsce samochód należy zostawić na jednym z kilku parkingów dostępnych w miejscowości Täsch (parkingi są płatne).
- Będąc w Zermatt zakupy spożywcze warto robić w dwóch sklepach: Coop lub Migros. My zdecydowanie polecamy ten drugi.
- Z Täsch dojedziecie do Zermatt pociągiem lub taksówką, która dowiezie Was tylko do stałego punktu na początku Zermatt. Następnie trzeba będzie się przesiąść na taksówkę elektryczną.
- Warto kupić kartę Half Price, która umożliwia korzystanie ze zniżek na przejazdy pociągami i kolejkami górskimi, a są to bardzo kosztowne atrakcje.
Pamiętajcie! Szwajcaria to jeden z najdroższych krajów świata. Ceny na każdym kroku zaskakują.
SZWAJCARIA – NASZE WYDATKI
Poniżej dzielimy się z Wami naszymi wydatkami, które ponieśliśmy w związku z wyjazdem do Szwajcarii + jednodniowym pobytem w austriackim Hallstatt. Tydzień, dwie osoby dorosłe, ceny podane w przybliżeniu.
- Noclegi – 3900 zł
- Transport (samochód własny, benzyna, winiety) – 2000 zł
- Atrakcje z wykorzystaniem karty zniżkowej Half Price (wliczony zakup kart dla dwóch osób) – 2900 zł
- Wyżywienie (własne przywiezione z Polski oraz zakupy w marketach) – 800 zł
- Internet – 80 zł
- Ubezpieczenie – 200 zł
Razem dla dwóch osób około 10.000 zł.
Wierzymy, że zachęciliśmy Was do podróży w tereny Zermatt i nie zniechęcą Was ceny takiego wyjazdu. Warto zobaczyć słynnego Matterhorna na własne oczy. Jest to niezapomnienie przeżycie, a my cieszymy się, że zrealizowaliśmy nasze kolejne podróżnicze marzenie.
Zapraszamy Was również na Instagram oraz fanpage na Facebooku.
Do zobaczenia gdzieś w drodze!