
Rok temu odwiedziliśmy Podlasie, które całkowicie nas oczarowało. Wiedzieliśmy, że za rok musimy na te tereny wschodniej Polski powrócić. I powróciliśmy! Tym razem wybór padł na Suwalszczyznę – nieodkrytą krainę w Polsce pełną jezior i zielonych wzgórz. Zobaczyliśmy przepiękne miejsca nieskażone masową turystyką. Poznajcie kilka naprawdę ciekawych atrakcji Suwalszczyzny!
Spis treści
SUWALSKI PARK KRAJOBRAZOWY
Na Suwalszczyźnie obowiązkowym punktem zwiedzania i największą atrakcją jest wizyta w najstarszym parku krajobrazowym w Polsce. Suwalski Park Krajobrazowy powstał w roku 1976. Zaczynam artykuł od tego właśnie miejsca, gdyż to ono zrobiło na nas największe wrażenie. Wzgórza, doliny, samotne drzewka, zabytkowe wsie, soczysta zieleń lata, pagórki i mnóstwo terenów wodnych – głównie jezior. To typowy krajobraz polodowcowy. Teren ten ukształtował lodowiec ostatniego zlodowacenia, otwarty, przestrzenny. To teren Zielonych Płuc Polski.
Przeczytajcie: Atrakcje Podlasia, które warto zwiedzić. 10 pięknych miejsc.
Suwalski Park Krajobrazowy to istny cud natury. Podróżując po ogromnym terenie parku warto odwiedzić kilka punktów. Przeczytasz o nich poniżej.
GÓRA CISOWA
Pierwsze miejsce, z którego można podziwiać panoramę Suwalskiego Parku Krajobrazowego i widok na zagłębienie Szeszupy. Góra Cisowa znajduje się we wsi Gulbieniszki. Nazywana jest „Suwalską Fudżijamą”, a otacza ją Jezioro Kopane. Jej nazwa prawdopodobnie pochodzi od cisa, który kiedyś rósł na jej szczycie. Będąc na jej szczycie na pewno zwrócicie uwagę na krzyż. Jest to symbol upamiętniający wizytę na Suwalszczyźnie papieża Jana Pawła II. Góra Cisowa to najpopularniejszy punkt widokowy na Suwalszczyźnie i jest niesamowitą atrakcją, a więc i Was nie może tutaj zabraknąć.
GÓRA ZAMKOWA – SUWALSZCZYZNA ATRAKCJE
Kolejne wzniesienie i atrakcja, którą trzeba zobaczyć. Tym bardziej, iż prowadzi na jego szczyt malownicza droga. Mija się pagórki, wzniesienia, jeziora. Góra Zamkowa znajduje się w pobliżu wsi Szurpiły.
Dlaczego jest nazywana Góra Zamkową?
Ano dlatego, że kiedyś znajdował się tutaj okazały gród Jaćwingów, którzy pojawili się na tych terenach w IX wieku. Góra w tamtych czasach pełniła funkcję głównie obronną i osadniczą. A jeszcze wcześniej była miejscem kultu. Po upadku Jaćwingów na szczycie Góry powstał zamek należący do Litwinów, który z czasem zamieniono na dwór myśliwski.
Będąc na szczycie widzi się, aż 4 jeziora – Szurpiły, Tchliczysko, Jeglówek i Jeglóweczek. Otoczenie jest bardzo malownicze. Góra Zamkowa tworzy kompleks archeologiczny i jest obiektem zainteresowań archeologów, gdyż skrywa wiele tajemnic.

STAROOBRZĘDOWA WIEŚ WODZIŁKI
W roku 1788 Rosjanie nie akceptujący zmian religijnych wprowadzanych przez patriarchę Nikona byli zmuszeni uciekać ze swojego państwa. Z tego też powodu znaleźli się na terenie dzisiejszego Suwalskiego Parku Narodowego i założyli wieś Wodziłki, która istnieje do dnia dzisiejszego. Przeniesiono tutaj obrzędy, religię, kulturę dawnej Rosji i religii prawosławnej. Ludzi tych nazwano staroobrzędowcami ze względu na przywiązanie do tradycji religijnej i niechęć do zmian, które patriarcha rosyjski wprowadzał.
Do dnia dzisiejszego w Wodziłkach znajduje się drewniana molenna – miejsce modlitwy staroobrzędowców. Zobaczyć można stare, drewniane domy pokryte strzechą, a nawet parową łaźnię (banię), w której należało się wykąpać przed modlitwą w molennie.
Przed wojną w Wodziłkach mieszkało około stu rodzin, dziś to miejsce zamieszkuje tylko pięć. Staroobrzędowców można również spotkać w pobliskim Łopuchowie (gdzie niedaleko nad jeziorem Kameduły znajdziecie ukojenie na plaży miejskiej), Sejnach, czy też Augustowie. Rozproszyli się po suwalskich terenach i mimo tego, iż zasymilowali się z polskim społeczeństwem nadal zachowują swoje tradycje i obyczaje, które wynieśli z dawnej Rosji.

Przeczytajcie: Kraina Otwartych Okiennic – atrakcja Podlasia. Trześcianka, Puchły, Soce i Ciełuszki.
TURTUL
Turtul na szlaku Doliny Czarnej Hańczy. Jest to bardzo malownicze miejsce. W dawnych czasach znajdował się tutaj młyn wodny, po którym zostały tylko ruiny. Obok młyna był dom młynarza, w którym dzisiaj swoją pracę wykonuje Dyrekcja Suwalskiego Parku Krajobrazowego. Cały teren otacza Staw Turtulski, będący sztucznym zbiornikiem wodnym i powstały na potrzeby działania dawnego młyna i wypełnienia Doliny Czarnej Hańczy. We wsi Malesowizna-Turtul znajduje się także punkt widokowy.
Przeczytajcie: Kruszyniany – tatarska wieś na Podlasiu. Tatarska Jurta, meczet i cmentarz muzułmański.
JEZIORO HAŃCZA
Idąc szlakiem Doliny Czarnej Hańczy na jej końcu znajduje się najgłębsze jezioro w Polsce i w Europie czyli Jezioro Hańcza – 106 metrów głębokości maksymalnej. Podwodny świat jeziora bogaty jest w rozległe łąki z różnymi gatunkami roślin i ryb. To, co jest charakterystyczne dla jeziora Hańcza to brak roślinności brzegowej ze względu na kamienisty charakter. Teren Hańczy tworzy rezerwat wodno – krajobrazowy.
Nie do końca związane z jeziorem, ale z terenem Doliny Czarnej Hańczy jest jedno dość magiczne miejsce. Chodzi o Baśniowy Szlak. Składa się on z siedmiu wiosek tematycznych, są to między innymi Zaułek Krasnoludków czy Miasteczko Sekretnych uliczek. Świetna sprawa podczas wakacji z dziećmi.
GŁAZOWISKO BACHANOWO
Kolejny element szlaku Doliny Czarnej Hańczy znajdujący się nad jeziorem Hańcza. Kiedy się tutaj znaleźliśmy zobaczyliśmy łąkę pokrytą licznymi, mniejszymi lub większymi głazami. To w końcu głazowisko. Od razu byliśmy ciekawi skąd taka ilość głazów się tutaj wzięła? Wszystko dzięki lodowcowi ze Skandynawii, które głazy naniósł na te tereny. Podobne zjawisko można jeszcze zobaczyć w miejscach: Głazowisko Łopuchowskie, Głazowisko Rutka.
WZGÓRZE PANA TADEUSZA W SMOLNIKACH
We wsi Smolniki kręcono fragment filmu „Pan Tadeusz”. W związku z tym powstało słynne wzgórze Pana Tadeusza. To punkt widokowy, z którego rozpościera się malowniczy widok na jeziora kleszczowieckie i przepiękne obrazy Suwalszczyzny. Bardzo romantyczne i piękne miejsce. Wstęp na wzgórze jest symbolicznie płatny – 5 złotych od osoby. Tej atrakcji Suwalszczyzny na pewno nie możecie ominąć, jeśli tutaj będziecie.
ŚCIEŻKA EDUKACYJNA „SUCHARY” W WIGIERSKIM PARKU NARODOWYM – SUWALSZCZYZNA ATRAKCJE
Wigierski Park Narodowy jest jednym z największych w Polsce. Zwiedzając jego teren można skorzystać z oferty tzw. ścieżek edukacyjnych.
Dostępne są między innymi takie ścieżki edukacyjne jak:
- „Las”
- „Płazy”
- „Jeziora”
- „Puszcza”
- „Suchary”
My zdecydowaliśmy się na opcję ostatnią, czyli „Suchary”. Ścieżka ta rozpoczyna się szlakiem zielonym w miejscowości Krzywe. Spacerując mija się siedzibę dyrekcji Wigierskiego Parku Narodowego, gdzie istnieje możliwość zobaczenia wystawy przyrodniczej. Nas natomiast zainteresowała wystawa etnograficzna „Ocalić od zapomnienia” w dawnym budynku gospodarczym, którą również spotyka się na szlaku. Na wystawie tej można obejrzeć różnego rodzaju przedmioty, których używali kiedyś gospodarze żyjący na Suwalszczyźnie.
Idąc ścieżką edukacyjną „Suchary” słyszy się śpiew ptaków i szum jezior, przy odrobinie szczęścia można nawet spotkać bobra.
Przejście ścieżki zajmuje około 3 godzin i trasa składa się z 7 przystanków, które są oznakowane:
- „Suchar II” – małe jezioro otoczone lasem
- „Suchar III” – jezioro nie przekształcone przez człowieka, naturalne, znajduje się tutaj również kładka przez torfowisko
- „Zgryzy bobrowe” – tutaj można spotkać bobra
- „Poznajemy drzewa i krzewy” – w tym miejscu można dokładnie poznać roślinność parku i odpocząć
- „Suchar IV Podglądamy bobry” – jezioro z wieżą widokową i żeremie bobrowe
- „Grąd” – grupa lasów liściastych
- „Jezioro Czarne” – zakończenie szlaku
Powrót do Krzywego szlakiem żółtym.
Ścieżka edukacyjna to ciekawa forma spędzenia wolnego czasu.
Wystawa etnograficzna „Ocalić od zapomnienia”
MIASTECZKO AUGUSTÓW
Augustów od zawsze kojarzył mi się z piosenkami Marii Koterbskiej „Augustowskie noce” i Janusza Laskowskiego „Beata z Albatrosa”. Pamiętacie te piosenki? Słynny lokal Albatros nadal w Augustowie jest i obok siedzi Beata na ławce.
Do Augustowa wybraliśmy się na spacer o zachodzie słońca wzdłuż bulwaru, aż do Mola Radiowej Trójki. Było pięknie. Natomiast samo miasteczko w szczycie sezonu turystycznego jest dość mocno oblegane przez turystów. Bazarki, kiczowate stragany z pamiątkami, dyskoteki… tak wygląda centrum Augustowa w sezonie. Tego unikamy, a więc nasza wizyta w tym miejscu była krótka. Woleliśmy skupić się na przyrodzie Suwalszczyzny.
Będąc w Augustowie obowiązkowo należy spróbować jagodzianki i wypić popularny zbicień, czyli trunek składający się z miodu i naturalnych darów lasów z tych terenów. Kanał Augustowski to także nie lada atrakcja, którą przepłyniecie katamaranem lub statkiem.
Augustów z racji tego, iż jest miastem królewskim ma wiele zabytków, między innymi:
- Rynek Zygmunta Augusta
- zabytkowe kamienice
- historyczny szlak grodzieński,
- Kanał Bystry,
- Stara Poczta i otaczający ją park
Warto na pewno wybrać się do Studzienicznej – małej wysepki z kapliczką na wodzie, która z lądem jest połączona groblą. Kiedyś mieszkał tutaj pustelnik, a miejsce to w 1999 roku odwiedził papież Jan Paweł II i z tej okazji postawiono w tym miejscu pomnik przedstawiający jego osobę. Nam nie udało się w to miejsce dotrzeć, ale myślę, że warto.
W Augustowie popularne są spływy kajakowe i loty motoparalotnią.
KLASZTOR KAMEDUŁÓW W WIGRACH
Do atrakcji Suwalszczyzny niewątpliwie zalicza się Klasztor w Wigrach. To bardzo malownicze miejsce położone nad jeziorem Wigry. Zbudowany został w latach 1694-1745 niestety uległ zniszczeniu podczas II wojny światowej. Całe szczęście w 1973 Ministerstwo Kultury i Sztuki zobowiązało do odbudowy klasztoru.
Warto tutaj przyjechać nie tylko dla zwiedzenia samego obiektu sakralnego od środka, ale i też pospacerowania po terenie klasztornym.
A jest co oglądać:
- kościół
- wieża zegarowa, a z niej widok na piękne tereny Suwalszczyzny
- ogrody klasztorne
- klimatyczne domki, w których kiedyś mieszkali zakonnicy
Niestety w czasie naszego pobytu na Suwalszczyźnie trwał remont na terenie Klasztoru Kamedułów. Z tego też powodu nie było dostępu do wieży zegarowej i podziwiania panoramy na obiekt z góry i jezioro Wigry. Może Wy będziecie mieć więcej szczęścia.

REJS DOLINĄ ROSPUDY
Będąc na Suwalszczyźnie nie można odmówić sobie rejsu słynną Doliną Rospudy, która stanowi cześć Puszczy Augustowskiej. Tego typu rejsy odbywają się cyklicznie w sezonie każdego dnia. Rejs kupuje się w Augustowie. My zdecydowaliśmy się na rejs indywidualny drewnianą gondolą o zachodzie słońca. Mimo, że jest to opcja droższa uważamy że warto, tym bardziej o takiej porze jaką jest zachodzące słońce.
Rejs trwał ok. 1,5 godziny i jego trasa była następująca:
- Rzeka Netta – Jezioro Necko – Jezioro Rospuda – Rzeka Rospuda – Dolina Rospudy – powrót
Piękne widoki gwarantowane, nam przypominały się egzotyczne tereny Azji. Dolina Rospudy jest jedną z największych atrakcji Suwalszczyzny.
W TRAKCIE REJSU MIJA SIĘ GOŁĄ ZOŚKĘ
WILNO
W czasie pobytu na Suwalszczyźnie nie mogliśmy odmówić sobie wizyty w pobliskim Wilnie, które okazało się bardzo klimatycznym i romantycznym miastem. W stolicy Litwy spędziliśmy cały dzień, a na zakończenie zwiedzania odkryliśmy prawdziwą „perełkę” Wilna, a mianowicie artystyczną Republikę Zarzecza.
INFORMACJE PRAKTYCZNE – SUWALSZCZYZNA ATRAKCJE
Po Suwalszczyźnie poruszaliśmy się własnym samochodem.
Nocowaliśmy w Dworku Łumbie, którego recenzję możecie przeczytać na blogu. Tutaj możecie zarezerwować nocleg: Dwór Łumbie.
Suwalszczyzna to miejsce w Polsce, które sprzyja wielu aktywnościom. Bardzo popularne w tym rejonie są spływy kajakowe, wycieczki rowerowe, wędkowanie, żeglowanie i wiele innych sportów wodnych.

Popularne dania, których warto skosztować na Suwalszczyźnie to:
- kartacze
- bliny
- chłodnik litewski
- ryby słodkowodne z tutejszych jezior
- babka ziemniaczana
Ze słodkości na Suwalszczyźnie popularne jest ciasto faworkowe smażone na głębokim oleju, które nazywa się mrowisko. A skąd taka nazwa? Ciasto posypuje się makiem i rodzynkami, które przypominają mrówki. Kształt ciasta przypomina kopiec.
Suwalszczyzna oczarowała nas spokojem, bliskością natury tak bardzo nietkniętej ręką człowieka, ciszą… To kraina idealna na wypoczynek na łonie natury z dala od codziennego zgiełku i pośpiechu. Suwalszczyzna oferuje również mnóstwo przyrodniczych okazów jak Suwalski Park Krajobrazowy. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tutaj wrócimy!
Więcej o Podlasiu i Suwalszczyźnie znajdziecie tutaj:
Podlaskie
Zapraszamy Was również na Instagram oraz fanpage na Facebooku.
Do zobaczenia gdzieś w drodze!
Nie byłam nigdy w tamtych rejonach, ale myske, że prędzej czy później je odwiedzę 🙂 twój wpis i zdjęcia inspirują i aż chce się planować podróż.
Bardzo polecam Suwalszczyznę. Jest idealna, kiedy chce się uniknąć tłumów turystów np. w szczycie sezonu:)
Zupełnie nieznany mi rejon Polski.
Byłam kiedys tylko dwa tygodnie w Lidzbarku Warmińskim i okolicach.
Podlasie i Suwalszczyzna czeka.
Fajne klimaty i natura, to lubię.
Pozdrawiam!
Polecam! Podlasie i Suwalszczyzna to póki co moje ulubione miejsca w Polsce, Podlasie szczególnie:)
Polska jest piękna, ale niestety niedoceniana przez Polaków. Jeździmy po świecie w poszukiwaniu pięknych miejsc, a są one tak blisko nas.
Myślę, że warto odwiedzać różne miejsca – zwiedzać zarówno Polskę, jak i to co jest poza naszym krajem, aby poznawać, uczyć się, rozwijać i być otwartym na różnorodność.
Zawsze jest mi szkoda, że wycieczka z Wrocławia na Suwalszczyznę to już tak naprawdę dalsza wyprawa ze względu na dojazd i weekendowy wypad nie ma raczej szans na powodzenie. Czytałam kilka książek, których akcja toczyła się na Suwalszczyźnie, a teraz kiedy przeglądam ten wpis i widzę zdjęcia, to nabieram jeszcze większej ochoty, aby tam pojechać. Czy jesienny wyjazd w te rejony to dobry pomysł? Czy może lepiej pojechać tam już wiosną przyszłego roku?
Myślę, że na Suwalszczyznę zdecydowanie warto poświęcić więcej dni niż tylko weekend. Jesień – wiadomo jest ryzykowna ze względu na pogodę. Ja osobiście uwielbiam podróże w czasie złotej polskiej jesieni, bo to moja ulubiona pora roku pod względem fotograficznym. Np. w tym roku na początku października ruszamy w Tatry! A więc nie odradzę Ci jesieni, natomiast ryzyko deszczu i słabej pogody zawsze jest. Wiosną też można trafić na deszczowe dni. Wybór należy do Ciebie – natomiast w mojej opinii złota jesień jest bardziej atrakcyjna niż wiosna:)
Miejsce, w którym czas się zatrzymał. Niedawno poczułam tęsknotę za naturą, a Suwalszczyzna wydaje się idealna, aby naładować akumulatory zielenią i czystym powietrzem.
Zdecydowanie tak! Bardzo polecam to miejsce w Polsce:)
Do dziś wspominam wakacje z dzieciństwa, które spędzałam u cioci na suwalszczyźnie <3 Przepiękny region Polski! Częśc z tych miejsc już znam, część koniecznie będę musiała odwiedzić 🙂
Ja z kolei spędzałam dzieciństwo w Borach Tucholskich – też piękne miejsce w Polsce:) Pozdrawiam:)
Jaki wyczerpujący przewodnik! I przepiękne zdjęcia! Kiedyś muszę odwiedzić tamte strony
Dziękuję:)
Polecam na urlop pojechać do Bakałarzewa na Suwalszczyźnie!
Jeśli chcesz odpocząć od zgiełku dużego miasta i kochasz jeziora to zachęcam udać się do Bakałarzewa blisko Suwałk. Są tu piękne, liczne jeziora (m.in. Sumowo, Siekierowo, Garbaś, Okrągłe, Gatne, Karasiewek, Skazdubek, Bolesty), płynie malownicza rzeka Rospuda oraz urocze rzeczki i strumyki. Warto zwiedzić poniemieckie bunkry z II wojny światowej, zabytkowy kościół, cmentarz żydowski, liczne plaże, Bulwar 500-lecia Bakałarzewa i Rynek bakałarzewski.
Można też tu kupić działkę budowlaną lub rekreacyjną. Miasteczko ma bardzo dobry dojazd drogą wojewódzką, usytuowane jest 20 km od Suwałk i 14 km od Olecka. Polecam.
Może kiedyś udam się i w te polecane miejsca.
Mieszkam na Mazurach od urodzenia, w Olecku. Co roku organizuję wycieczki, podczas których pokazuję swoim bliskim najciekawsze i mniej znane miejsca na Warmii oraz Mazurach. Sąsiednia Suwalszczyzna nie jest aż tak bogata w atrakcje,,,,ale warto odwiedzić kilka chociaż punktów. Naturalnie całe Mazury są bardzo przereklamowane-mówię to jak mieszkniec tego regionu-ale mimo to zapraszam!
Ładnie napisałaś. Skorzystam w tym tygodniu (przed 10 lipca 2021).
Na pewno zajrzę jeszcze na Twój blog.
Dziękuję.
Bardzo fajnie opisane
Warto wybrać się tutaj na wakacje
Będąc na Suwalszczyźnie, polecam zwiedzić bunkry w Bakałarzewie. Znajduje się tam ich aż 13. Wybudowali je Niemcy w czasie II wojny światowej. W bunkrze przy moście na rzece Rospudzie gmina tworzy skwerek bunkrowy, gdzie są między innymi zachowane bunkry Kocha. Warto też zobaczyć główny bunkier Pana Andrzeja, który urządził świetne muzeum II wojny światowej.