Spis treści
- 1 DZIEŃ PIERWSZY ZWIEDZANIA – BERGAMO
- 2 DZIEŃ DRUGI ZWIEDZANIA – MAROKO
- 3 DZIEŃ TRZECI ZWIEDZANIA – MAROKO
- 4 DZIEŃ CZWARTY ZWIEDZANIA – MAROKO
- 5 DZIEŃ PIĄTY ZWIEDZANIA – MAROKO
- 6 DZIEŃ SZÓSTY ZWIEDZANIA – MAROKO
- 7 DZIEŃ SIÓDMY ZWIEDZANIA – MAROKO
- 8 DZIEŃ ÓSMY ZWIEDZANIA – MAROKO
- 9 DZIEŃ DZIEWIĄTY ZWIEDZANIA – MAROKO
- 10 DZIEŃ DZIESIĄTY ZWIEDZANIA – BERGAMO
Pierwszy raz wróciłam z podróży, o której będzie mi trudno pisać. Maroko to kraj, który tak mocno absorbuje wyobraźnię i emocje, że trudno przelać to na słowo pisane. Targa uczuciami, fascynuje, ale też często doprowadza do ogromnego poziomu złości w zmierzeniu się z tak obcą kulturą. Potrafi irytować, ale i też nieustannie pozytywnie zaskakiwać. Maroko to mieszanka wybuchowa.
Po powrocie czuję ogromny niedosyt i chociażby teraz przeniosłabym się znowu do Marrakeszu, pobłądziła ciasnymi uliczkami medyny, wypiłabym miętową herbatkę z 3 kostkami cukru i wsłuchiwałabym się w głos muezzina nawołującego wiernych do modlitwy. Kazby południa, klimatyczne ksary, rozległa pustynia, wąwozy, wszystkie odcienie błękitu w niebieskim mieście, oazy, gaje palmowe, zapachy, kolory… Maroko w tydzień– plan podróży przed Wami! Poznajcie największe atrakcje Maroka.
DZIEŃ PIERWSZY ZWIEDZANIA – BERGAMO
Wylot z Gdańska. Przylot do Bergamo we Włoszech w godzinach popołudniowych. Zwiedzanie Bergamo.
Zakwaterowanie w pensjonacie – Villa Olivia
DZIEŃ DRUGI ZWIEDZANIA – MAROKO
Wylot z Bergamo do Marrakeszu. Przylot do Marrakeszu w godzinach wieczornych. Odebranie wcześniej zarezerwowanego samochodu (odbiór z lotniska – firma Air Care).
Zakwaterowanie w riadzie – Riad Aderbaz
DZIEŃ TRZECI ZWIEDZANIA – MAROKO
W godzinach porannych opuszczenie Marrakeszu i skierowanie się w kierunku Fezu. Dojazd do Fezu w późnych godzinach popołudniowych. Spacer po medynie – stara dzielnica arabskiego miasta. Zwiedzanie atrakcji Fezu z przewodnikiem.
Zakwaterowanie w riadzie – Riad Fes Aicha
DZIEŃ CZWARTY ZWIEDZANIA – MAROKO
Poranne zwiedzanie Fezu z wynajętym przewodnikiem: medyna, garbarnie, szkoły koraniczne.
Po południu przejazd w kierunku niebieskiego miasta Szafszawan. Po drodze mijanie tzw. płuc Maroka – bardzo zielone tereny. Dojazd do Niebieskiego Miasta w godzinach wieczornych. Zwiedzanie atrakcji miasteczka.
Zakwaterowanie w riadzie – Riad Da Dadicilef
DZIEŃ PIĄTY ZWIEDZANIA – MAROKO
Ciąg dalszy zwiedzania niebieskiego miasta. Po południu przejazd do Marrakeszu. Przybycie do Marrakeszu późnym wieczorem.
Zakwaterowanie w riadzie – Riad Agathe
DZIEŃ SZÓSTY ZWIEDZANIA – MAROKO
Zwiedzanie Marrakeszu w ciągu jednego dnia (medyna, plac Dżamaa al-Fina).
Przejazd do miejscowości Warzazat w południowo – środkowym Maroku. Przejazd przez Atlas Wysoki.
Zakwaterowanie w hotelu – Ouarzazate Le Riad & Tichka Salam
DZIEŃ SIÓDMY ZWIEDZANIA – MAROKO
Przejazd do miejscowości Merzouga. Malownicza trasa – Warzazat – Skoura i trasa N10 – kasby, ksary, gaje palmowe. Dotarcie do Merzouga. Wycieczka wielbłądami na pustynię Erg Chebbi – ruchome wydmy będące częścią Sahary. Nocleg na pustyni, berberyjski wieczór pod gwiazdami.
DZIEŃ ÓSMY ZWIEDZANIA – MAROKO
Przejazd jeepem z pustyni Erg Chebbi do Merzouga. Powrót samochodem do Warzazat. Po drodze przejechanie Wąwozu Dades.
Zakwaterowanie w hotelu – Ouarzazate Le Riad & Tichka Salam w Warzazat
DZIEŃ DZIEWIĄTY ZWIEDZANIA – MAROKO
Przejazd w kierunku Marrakeszu. Po drodze odwiedzenie najsłynniejszego ksaru w Maroku – Ajt Bin Haddu wpisanego na listę UNESCO. Przyjazd do Marrakeszu. Skierowanie się w stronę lotniska. Oddanie samochodu. Wylot do Bergamo w godzinach wieczornych. Noc w Bergamo.
Zakwaterowanie w hotelu San Giorgio
DZIEŃ DZIESIĄTY ZWIEDZANIA – BERGAMO
Zwiedzanie i poznawanie atrakcji Bergamo.
Wieczorem wylot do Gdańska.
Plan podróży po Maroku był bardzo intensywny, wyczerpujący, ale jakże bogaty w różnorodne oblicza tego państwa. Zwolennikom slow travel nie polecam:) Z podróży wróciłam zmęczona, ale bardzo szczęśliwa, że tak dużo udało nam się zobaczyć. Jeżeli chcielibyście dowiedzieć się w jaki sposób przygotować samochodową podróż po Maroku od strony praktycznej to przeczytajcie wpis: Maroko – poradnik praktyczny. A plan podróży po Maroku mam nadzieję, że Wam się przyda.
A Wy byliście już w Maroko? Czy dopiero planujecie? Jakie są Wasze wrażenia z pobytu w tym państwie? Podzielcie się Waszymi planami podróży – co zwiedziliście, czego powinnam żałować, że nie zobaczyłam? Maroko w tydzień, czy może dłużej? Czekam na Wasze komentarze.
Więcej o Maroku znajdziecie tutaj:
Maroko
Zapraszamy Was również na Instagram oraz fanpage na Facebooku
Do zobaczenia gdzieś w drodze!
Jak zawsze u Ciebie – piękne zdjęcia! Choć jeśli chodzi o podróż, to ja zdecydowanie wolę bardziej zimne i surowe klimaty 🙂
Ja również bardziej preferuję zimne i surowe klimaty, głównie pod względem fotograficznym. Na Islandię chętnie bym się wybrała. Maroko natomiast bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło i to właśnie kolorami. Pozdrawiam ciepło:)
Mój teściu jest zakochany w Maroku…;)
A z kolei mój teść był trochę przerażony, kiedy dowiedział się, że jedziemy do Maroka;)))
Uwielbiam te słodka marokańską herbatę.
Ja również:) Żałuję, że nie kupiłam sobie marokańskiego imbryczka i ich miętowej herbaty, aby móc w domu sobie taką przyrządzać. No cóż – harmonogram dnia był zbyt napięty;))) Pozdrawiam serdecznie:)
Niesamowicie bardzo marzy mi się Marakesz… i ogromnie żałuję, że nasza ostatnia mała marokańska wyprawa była raczej szybką, weekendową ucieczką niż podróżą. Mimo wszystko dobrze było przywieźć ze sobą marzenie by zobaczyć więcej… i nieprzyzwoite ilości tej cudownie miętowej herbaty! :))
Powiem Ci Olu, że ja również za mało czasu poświęciłam na Marrakesz. Wiem, że kiedyś wrócę do Maroka i dokładana eksploracja Marrakeszu będzie na pewno:) Pozdrawiam ciepło:)
Bardzo klimatyczne zdjęcia. Czekam na piękną Sahare Twoim okiem !!
Dziękuję bardzo:) Wpis na temat wycieczki na Saharę będzie na pewno:) Pozdrawiam.
Oczywiście, że chciałabym pojechać do Maroka. Kupiłam nawet przewodnik, ale z drugiej strony ciągle się słyszy jak tam jest niebezpiecznie. Sama już nie wiem jaką podejmiemy decyzję.
Chętnie wybrałabym się Twoimi śladami.
Zdjęcia genialne.
Pozdrawiam:)
Mario możesz bez obaw jechać do Maroka. Nie odczułam w ogóle, że mogłoby mi cokolwiek zagrażać. Fakt – w miastach np. w Marrakeszu, Fezie wieczorami bywa „dziwnie”, ale nie zagraża to w żaden sposób bezpieczeństwu. Myślę, że bardziej niebezpiecznie jest w Europie. Trzeba również otworzyć się na zupełnie odmienną kulturę. My jesteśmy bardzo zadowoleni z podróży i na pewno wrócimy do krajów arabskich. Pozdrawiam Cię serdecznie:)
w przyszłym tyg jadę do Maroka na tydzień. Zatrzymam się w Marakeszu, Casablance, Rabacie. Zastanawia mnie, czy mogę chodzić tam w krótkich spodenkach ? biorę tylko bagaż podręczny więc muszę „wcelować się ” w garderobę w 100%. Będą dni cieplejsze i zastanawiam się czy będzie stosowne odkrywanie nóg na ulicy. Oczywiście jeżeli chodzi o świątynie, temat jest oczywisty. Co o tym sądzisz?
Hej. Myślę, że krótkie spodenki będą ok. Marokańczycy są przyzwyczajeni do obecności turystów i w moim odczuciu wiele potrafią zaakceptować. Oczywiście decydując się na ubranie krótkich spodenek nie wybrałabym tak mocno krótkich. Takie w kolano lub trochę przed myślę, że nie będą stanowiły problemu. Udanego wyjazdu Ci życzę:)
Piękne zdjęcia i program rzeczywiście intensywny! Nie byłam jeszcze w Maroko. Choć raz miałam okazję. Mam taką żenującą historię. W czasie studiów chłopak kupił nam wyjazd do Marrakeszu i nie pojechałam, bo rodzice mi zabronili (bo to niebezpieczny, muzułmański kraj)…
Teraz oczywiście żałuję 😀 Najchętniej zobaczyłabym to niebieskie miasto i oczywiście pustynię 🙂
Cześć, bardzo się cieszę, że zdjęcia Ci się podobają. Maroko w moim odczuciu to kraj bezpieczny, a w Polsce wiadomo – mentalność społeczeństwa jest taka jak jest:( W naszych rodzinach też dziwili się, że tam jedziemy. Myślę, że bardziej niebezpiecznie jest w Europie. Mam nadzieję, że Polska będzie kiedyś bardziej otwartym krajem na inne narodowości, kultury, egzotyczne podróże. Nie można wszędzie widzieć zagrożenia. Coś złego zdarzyć się może wszędzie. Polecam Ci Maroko i życzę, abyś spełniła marzenie o wizycie w niebieskim mieście. Pozdrawiam:)
To co napisałaś we wstępie jest idealnym odzwierciedleniem moich uczuć. Czasem ten kraj zachwyca, a czasem męczy i zniechęca. A jednak jest tu coś, co przyciąga. Czekam na relację z pustyni. Ogromnie jestem jej ciekawa.
O Maroku jeszcze sporo do opisania jest:) Nocowanie na pustyni to cudowne przeżycie, no i ta jazda na wielbłądzie. Mój miał na imię Bob Marley i był bardzo niesforny;)))
Jest klimat!!
I to jaki! Maroko jest tak różnorodne, iż każdy znajdzie coś dla siebie:)